Po wczorajszym treningu dziś nadszedł czas na zaległy mecz ligowy z UKS 141 Warszawa.
No cóż, wynik wiele nam nie powie (28:0), w całym meczu nie miałem żadnej interwencji, żeby nie podania w moja stronę od własnych obrońców to zapomniałbym jak wygląda piłka, koledzy w polu grali bardzo dobrze nie dopuszczając przeciwników pod nasze pole karne. Wynik cieszy, ale czy coś nas to nauczy nowego... czas pokaże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz